Kradzież danych klientów sieci Target

Target logo

Na początku roku głośno było o amerykańskiej sieci sklepów Target, działającej od 1902 roku, i będącą jedną z największych sieci handlowych w Stanach Zjednoczonych. Sprawa dotyczyła włamania się na serwery i wykradzenia danych około 110 milionów klientów tej sieci. Co ważniejsze, o całości poinformowali właśnie przedstawiciele Target. Skradzione informacje zawierały dane personalne, informacje o dokonanych płatnościach, adresy domowe, e-maile i numery telefonów. Z początku sądzono, że liczba klientów, których dotknęła kradzież, wynosiła około 70 milionów, jednakże dalsze ustalenia podniosły ją o kolejne 40 milionów.

Przedstawiciele sklepu informowali, że nie ma szans, aby dane, które wyciekły, dotyczyły kont posiadaczy ich kart, jednakże po wzroście poszkodowanych zapewnienia te stanęły pod znakiem zapytania.

Jak doniósł serwis Dow Jones, informacje odnośnie kart kredytowych i debetowych 40 milionów klientów sieci Target przechowywane były w innym miejscu. Informacje odnośnie włamania na serwer dotyczyły właśnie głównego serwera, który danych na temat kart nie przechowywał.

Molly Snyder, rzecznik Target, oświadczyła, że miejsce, przez które dostali się sprawcy kradzieży zostało zabezpieczone. Pomimo tego, z uwagi na wrażliwe dane klientów, które wyciekły, pojawiła się obawa, że złodzieje mogą wykorzystać te dane do kradzieży pieniędzy z kont klientów sieci Target lub też dokonywać nieautoryzowanych transakcji pieniężnych. Niedługo potem zaczęły napływać pierwsze informacje od klientów, którzy informowali, że ich PIN na karcie został zmieniony bez ich wiedzy.

Paul Viollis, Prezes Risk Control Strategies, oświadczył, że „niefortunną częścią tego zdarzenia jest fakt, że jak raz informacje wyciekły, to już ich nie ma”oraz że „konsument będzie musiał monitorować każdego miesiąca nie tylko swoje wyciągi z banku, ale i z działu kredytowego.”

Wszystkie skradzione dane pozwolą złodziejom dociec do miejsc zamieszkania ludzi, informacji o liczbie posiadanych domów, dokąd podróżują czy co kupują.

Prezes sieci Target, Gregg Steinhafel, zapewnił, że jest mu przykro z powodu zajścia, i że dojście do sedna i wyjaśnienie tego jest sprawą najważniejszą dla niego i całego zespołu sieci Target.

Do dziś sklepy odnotowały spadek liczby klientów, w tym 10% spadek klientów robiących zakupy przez Internet.

Tagi:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.