Ograniczenie ruchu samochodów korzystnie wpływa na handel

Widok z góry na parking pełen samochodów

W Europie zachodniej strefy wyłączone z ruchu samochodowego powstają w dużych miastach już od kilku lat. Przestrzenie miejskie, w których piesi i rowerzyści traktowani są priorytetowo, wyznaczane są przede wszystkim w ramach profilaktyki antysmogowej. Ten szlachetny, proekologiczny pomysł wzbudzał jednak zastrzeżenia właścicieli sklepów i punktów usługowych. Obawiali się oni, że zakaz wjazdu samochodów w okolice ich lokali wpłynie negatywnie na obrót. Najnowsze dane pokazują trend wręcz przeciwny.

Strefy wolne od samochodów w Europie a handel

Z informacji udostępnionych przez Kampanię na rzecz Czystych Miast wynika, że mieszkańcy największych miast Europy chętniej wybierają się na zakupy czy do restauracji tam, gdzie ruch uliczny jest ograniczony. Strefy Czystego Transportu, czyli obszary miejskie, na których emisja spalin jest niska, działają stymulująco na gospodarkę. Badania, którymi objęte były miasta posiadające takie miejsca, od kilku lat jasno to pokazują. Zobaczmy, jak to wygląda na przykładzie Madrytu i Londynu. W stolicy Hiszpanii kilka lat temu ustalona przed świętami strefa handlowa bez samochodów wygenerowała dodatkowo prawie 9% zysku. Wzrost obrotu na podobnym poziomie wykazały też punkty usługowe znajdujące się na tym terenie. Jednak obecnie władze Madrytu planują wytyczenie trzech stref z ograniczeniem ruchu samochodów.

Wnioski są proste. Strefy Czystego Transportu mogą być nie tylko skutecznym sposobem na obniżenie emisji CO2. Okazują się też zastrzykiem energii, którego tak potrzebuje gospodarka w dobie pandemii. Upewnić nas w tym może przypadek wspomnianego już Londynu. Na przykładzie jednej z dzielnic wykazano, że tam, gdzie pieszych i rowerzystów traktuje się priorytetowo, maleje liczba pustostanów. W tym konkretnym przypadku aż o 17%. Wygląda na to, że wiele osób ceni czyste powietrze i ciszę bardziej niż komfort dojechania wszędzie samochodem. Dane te pokazują też rosnącą w społeczeństwie świadomość ekologiczną.

Strefy Czystego Transportu – nasz cel na przyszłość

W całej Europie jest obecnie niemal 250 stref z ograniczonym ruchem samochodowym. Informacyjne kampanie społeczne i decyzje władz miejskich pozwalają bez obaw korzystać z rewitalizacyjnej mocy tego typu przestrzeni. Holandia i Francja chcą je utworzyć we wszystkich największych miastach maksymalnie do końca 2024 roku. Strefy miejskie, gdzie rowerzyści i piesi traktowani są priorytetowo łatwiej jest zazielenić, jeszcze lepiej dbając o środowisko. Przy tej okazji zamiast parkingów mają szansę powstać dodatkowe miejsca rekreacji.

Polska ma w kwestii Stref Czystego Transportu sporo do nadrobienia. Do tej pory w naszym kraju istniała jedna taka przestrzeń, w Krakowie, nie przetrwała ona jednak do dziś. Warto to zmienić, bo ulice wolne od samochodów dają naprawdę sporo korzyści, wbrew pozorom zupełnie nie szkodząc gospodarce. W dodatku w naszym kraju istnieje coraz bardziej realny problem smogu. Miasta mogłyby więc zyskać również pod tym względem.

Tagi:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.