Sklepy nadal obchodzą zakaz handlu w niedzielę

Taśma kasy w sklepie spożywczym, z wyłożonymi na nią zakupami

Z początkiem lutego zaostrzone zostały przepisy dotyczące zakazu handlu w niedziele. Zmiany dotyczą chociażby sklepów, które pracowały w niedziele niehandlowe w związku ze świadczeniem usług pocztowych. Obecnie w przypadku większości placówek nie jest to możliwe, ponieważ przychody z działalności pocztowej muszą stanowić co najmniej 40 proc. przychodów. Przedsiębiorcy znajdują już jednak kolejne dziury w ustawie, które pozwalają im na ominięcie zakazu handlu.

Ustawa stopniowo zakazująca handlu w niedziele obowiązuje od 1 marca 2018 roku. Przewidziano w niej wówczas 32 działalności, których zakaz ten nie obowiązuje. Wśród nich znalazły się między innymi placówki pocztowe, cukiernie, lodziarnie, kwiaciarnie, kawiarnie, stacje paliw. Złamanie zakazu handlu skutkuje nałożeniem na przedsiębiorcę kary w wysokości od 1000 zł do nawet 100 tys. złotych. 14 października 2021 r. sejm przegłosował ustawę zaostrzającą ograniczenie handlu w niedziele, której pomysłodawcami byli posłowie PiS. Głównym argumentem za wprowadzeniem bardziej restrykcyjnych przepisów było szerokie wykorzystywanie przez sieci handlowe zawartego w ustawie wyjątku dotyczącego pracy placówek pocztowych. W ostatnich miesiącach, w związku ze świadczeniem usług pocztowych, w niedziele otwarte były już niemal wszystkie sieci spożywcze, a także market ogólnobudowlany Leroy Merlin.

Znowelizowana ustawa wciąż jednak zawiera pewne „wyłączenia”, które z dużą pomysłowością zaczynają wykorzystywać właściciele sklepów. Przykładowo w ust. 1 art. 6 podpunkt 10 ustawy zapisano, że z zakazu handlu w niedziele wyłączono: „placówki handlowe w zakładach prowadzących działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku”. W odróżnieniu od działalności pocztowej nie ma tutaj zapisów, o tym, że działalność taka musi odpowiadać za 40 proc. przychodów. Możliwość tę szybko wykorzystała sieć Intermarche, zapraszając klientów do wstąpienia do „Klubu czytelnika”, dzięki czemu mogą kupić lub wypożyczyć książkę, poczytać na miejscu, a przy okazji też zrobić zakupy, ponieważ „klub”, a tym samym również sklep, czynny jest w standardowych godzinach w każdą niedzielę. Wymieniony podpunkt nowej ustawy będzie mógł też zostać wykorzystany przez sklepy ze sprzętem sportowym, a także sieć Empik.

Siecią, która szczególnie często wybierana jest przez klientów w niedziele, jest Żabka i to dla niej zakaz handlu mógłby stanowić szczególnie duży problem. Właściciele sklepów korzystają jednak z wyłączenia dotyczącego przedsiębiorców działających na własny rachunek, dzięki któremu właściciel Żabki lub jego rodzina mogą pracować również w niedziele niehandlowe. Jeśli zaś chodzi o franczyzobiorców, którzy prowadzą więcej niż jeden sklep, pomoc znaleźli oni w ustawie obowiązującej w okresie stanu epidemii. Na mocy tych przepisów pracownicy handlu mogą pracować w niedziele niehandlowe przy wykładaniu towaru na półki sklepowe. Specustawa covidowa, która obowiązuje od wiosny 2020 r., pozwala na pracę w niedziele pracowników pod warunkiem, że nie stoją oni za kasą. Jest to więc furtka, z której korzystać mogą właściciele Żabek z kasami samoobsługowymi.

Tagi:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.